Dramatyczny strajk w kopalni Silesia. Walka o byt
Autorstwa Redakcja Radia Strefa Muzy na 2025-12-25
„Silesia” walczy o życie. Górniczy strajk pod ziemią w Czechowicach-Dziedzicach
Kopalnia Węgla Kamiennego „Silesia” w Czechowicach-Dziedzicach stała się areną jednego z najostrzejszych konfliktów społecznych ostatnich lat. Górnicy, zdesperowani brakiem jasnych deklaracji co do przyszłości zakładu oraz wstrzymaniem kluczowych inwestycji, rozpoczęli akcję protestacyjną. To, co zaczęło się od pikiet na powierzchni, szybko przeniosło się pod ziemię – część załogi zdecydowała się na tzw. strajk okupacyjny, odmawiając wyjazdu po zakończonej szychcie.
Przyczyny konfliktu: Finansowy impas prywatnej kopalni
W przeciwieństwie do państwowych gigantów, KWK „Silesia” działa jako podmiot prywatny, co w obecnej sytuacji rynkowej stawia ją w wyjątkowo trudnym położeniu. Głównym powodem wybuchu strajku jest groźba całkowitego zaprzestania wydobycia. Inwestorzy sygnalizują problemy z rentownością wynikające z wysokich kosztów emisji oraz trudności ze zbytem węgla, który zalega na zwałach.
Górnicy podnoszą również kwestię niewypłaconych w terminie świadczeń oraz braku funduszy na modernizację ścian wydobywczych. „Nie walczymy tylko o podwyżki, walczymy o to, by ta kopalnia w ogóle istniała w 2026 roku” – mówią przedstawiciele związków zawodowych. Dla Czechowic-Dziedzic ewentualny upadek „Silesii” oznaczałby katastrofę gospodarczą, gdyż zakład jest jednym z największych pracodawców w powiecie bielskim.
Przebieg protestu i nastroje społeczne
Sytuacja pod kopalnią zmienia się z godziny na godzinę. Przed budynkiem dyrekcji płoną opony, a dźwięk górniczych syren i bębnów niesie się po okolicy. Rodziny górników zorganizowały komitet wsparcia, dostarczając protestującym pod ziemią żywność i wodę. Związkowcy domagają się pilnego spotkania z przedstawicielami rządu, argumentując, że „Silesia” – mimo prywatnego właściciela – jest elementem bezpieczeństwa energetycznego kraju i zasługuje na systemowe wsparcie.
Strajkujący podkreślają, że kopalnia posiada złoża dobrej jakości węgla, a jej zamknięcie byłoby marnotrawstwem potencjału technicznego i ludzkiego. Protest ma charakter pokojowy, ale zdeterminowany. Górnicy zapowiadają, że jeśli nie usłyszą konkretów dotyczących planu naprawczego i gwarancji zatrudnienia na kolejne lata, zaostrzą formę protestu, włączając w to blokady kluczowych szlaków kolejowych wykorzystywanych do transportu węgla.
Przyszłość kopalni pod znakiem zapytania
Kryzys w KWK „Silesia” to papierek lakmusowy dla całej branży górniczej w dobie transformacji energetycznej. Los ponad półtora tysiąca pracowników oraz tysięcy osób pracujących w firmach okołogórniczych wisi na włosku. Jeśli negocjacje z inwestorem i stroną rządową zakończą się fiaskiem, Czechowice-Dziedzice mogą stać się symbolem bolesnych skutków gwałtownego odchodzenia od węgla.
Władze samorządowe deklarują pełne poparcie dla załogi, bojąc się gwałtownego wzrostu bezrobocia i spadku wpływów do budżetu miasta. Wszyscy z nadzieją patrzą w stronę Warszawy, licząc na rozwiązanie, które pozwoli utrzymać wydobycie w tej unikalnej na mapie Polski kopalni.